Początek cukierka

Popularne cukierki to nic innego jak wyrób cukierniczy, wykonany ze stężonego roztworu cukru w wodzie. Do tak przygotowanego roztworu dodawane są aromaty i barwniki, decydujące o smaku i kolorze przysmaków. Zanim jednak narodziły się cukierki w znanej nam formie, ludzie szukali innych łakoci i tak np. w antyku delektowano się daktylami i migdałami otoczonymi miodem, które uchodzą za prawdopodobnie pierwsze na świecie „cukierki”. A jaka była dalsza historia cukierka?

Starożytni Grecy i Rzymianie raczyli swoje podniebienia oferowanymi przez kupców arabskich tzw. cukierkami troglodytów. Były to kawałki kłączy imbiru zatopione w słodkim syropie, które uchodziły też za doskonały afrodyzjak. Rzymianie szybko nauczyli się sami produkować słodycze a pierwsze cukierki wyrabiali w bardzo prosty sposób. Otóż goździki, imbir, ziarna anyżku oraz jałowca zanurzali w roztopionym cukrze, gotowali je kilkakrotnie aż do momentu powstania karmelu.

Jak narodził się cukierek?
Znany nam cukier z buraków i trzciny cukrowej wynaleziono dość późno. Wiemy jednak, że cukier po raz pierwszy został wyrafinowany już około 200 r. naszej ery. Już wtedy zapewne powstawały pierwsze słodycze oparte na białym cukrze. Z kolei w średniowieczu używano cukru jako lekarstwa na dolegliwości żołądkowe, a zatem dawkowano go tak jak lekarstwo. W kolejnych wiekach zaczęto eksperymentować ze słodkimi wypiekami a pierwsze sukcesy w cukiernictwie odnieśli… Wenecjanie. W XVI w. Mediolańczycy stworzyli bezę i marcepan, a kucharze francuskiego króla Ludwika XIII wynaleźli pyszne pralinki. Wiek później pojawiły się uwielbiane do dzisiaj makaroniki, nugat oraz czekolada, której pierwszą tabliczkę wyprodukowano w 1847 roku.

Cukiernicza rewolucja
Dzięki XVIII wiecznej rewolucji przemysłowej koszty produkcji cukru spadły na tyle, że słodkości przestały być wyłącznie dobrem luksusowym. Powstały też pierwsze fabryki wytwarzające cukierki z lukrecji, a później krówki, toffi i żelki. Następnym krokiem była wata cukrowa, a na początku XX wieku lizaki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *